Dzień siódmy
słoneczny poranek. wymyci już wszyscy
(od ojca kolońską pachnie na odległość)
odświętne ubrania. samóchód też czysty.
czas zacząć pobożność...niedzielną.
kazanie niedługie. akurat by zdążyć
skontrolować kto z kim przyszedł i
dlaczego.
zobacz matka, tamta znowu w ciąży,
ciekawe czy dziecko (nie sądzę) jest
jego.
ktoś przeciągle ziewa. inny dłubie w
nosie.
na tacę moniaki ktoś z kieszeni wiska.
stary organista ciut przepitym głosem
zawodzi litanię ( choć tonacja niska).
z kościoła do sklepu. kapsel z piwa
strzela.
dzieciom po lizaku (zbladła nieco żona)
stara, daj na flachę toć dzisiaj
niedziela
i do domu ! zupa ma być bardziej
osolona!
Komentarze (24)
Świetnie piszesz. Doskonałe masz rymy. Pozdrawiam
serdecznie Aniołek
Smutny to obraz, ale trafiony w dziesiątkę.
Zastanawiaja mnie Małgosiu ciężkie tematy poruszane w
Twoich wierszach. Mimo swej spontaniczności naprawdę
bierzesz się za trudne problemy.
Przypomina to mi moje dzieciństwo gdzie to po
niedzielnej mszy w kościele ta następna pod kioskiem
była znacznie dłuższa i ciekawsza - jako że i wierzący
byli bardziej hojni dla nas maluczkich i dzisiaj po
przeczytaniu tego wiersza twierdze że nic na
,,gorsze"-się nie zmieniło,takie same msze tylko
doszły samochody..powodzenia
Ale super wiersz! Ile jest wlasnie takiej poboznosci w
naszym spoleczenstwie.
Pozdrawiam!
Trafiony w dziesiątkę temat. Tak było jest i będzie,
no może nie wszędzie, jak pisze jarmolstan. Zawsze
ciekawie u ciebie, masz nie lada pomysły, brawo.
pewnie i tak jest w niektórych rodzinach, zgrabnie to
opisałaś
Świetny obrazek, tak właśnie większość spędza
niedzielę. Wielkie brawa.
Niestety, tak u niektórych wygląda niedziela - a
szkoda.
Ja jestem w dobrej sytuacji bo mam zawsze raczej udaną
- to prawda rozpoczynam ją od kościoła ale w moim
ojcowie Franciszkanie nie "bredzą"- zachęcają do
wzięcia udziału we mszy św.
Szkoda mi tych wszystkich a wiem, że tacy są, którzy
maja taką niedzielę.
Ładnie, wymownie- forma super jak cały wiersz.
takie niedziele to porażka....bardzo życiowe i
takie...prawdziwe
tak wlasnie wyglada "polska poboznosc" -smutne ale
prawdziwe i raczej nie ma nic wspolnego z prawdziwym
wielbieniem :(
smutny obraz niedzielnej mszy, dobrze zobrazowany
wiersz...często prawdziwy, niestety...
I jest ekstra tylko jeszcze wyrzuć przecinek w
trzeciej zwrotce w ostatnim wersie, a po nawiasie daj
kropkę:)
Ale frekwencja jest w kosciolach.Tylko wiara coraz
chudsza...
Ale "jak trwoga to do Boga"!
Dobrze uchwycony dzien 7,ale i te meskosc...
Chciało by się pośmiać z Twojego wiersz, ale niestety,
tak wygląda rzeczywistość... wiersz doskonale
napisany...