Dzień szumu cegieł we władzę
Poza światem jestem już wieki całe
treści życia szukam,
lecz na dnie duszy spokój i jakaś dziwna
pogoda,
gdzie szukać mam wyjścia z piekła obecnego
życia.
Chcę z Sobą rozmawiać
chcę wnikać w życie
być żywą pochodnią co zapalać będzie,
w sercach miłość,nadzieję
rozdrażnienie czy nawet wściekłość
tego żadna siła nie wyrwie.
Wdzierają się w me myśli,odgłosy życia,
ja na całe gardło,z pięścią
przypominają że żyje,że nie umarłem
potęgują ciszę,niczym wiatr co porusza
liśćmi.
Kilka słów szorstkich,gestów dla marnej
zdobyczy
by mą falę uczuć i myśli zbudzić,
wpadam w złość nieraz bo nadal nie widzę
własnego nosa
wiem,popełniam błąd straszny
w dzień szumu cegieł we władzę,nie
zawahanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.