Dzień za dniem
Dzień za dniem walczę ze sobą,
Żeby nie przyjść nawet na kolanach do
Ciebie,
Dzień za dniem walczę z miłością, żeby nie
napisać choćby dzień dobry,
Dzień za dniem budzę Cię rano do pracy,
Całuje Cię w policzek i w usta i uśmiechasz
się do mnie,
Dzień za dniem w myślach KOCHAM Cię, tak
jak wtedy, w naszym pokoju,
Dzień za dniem walczę żeby tego wszystkiego
nie zrobić,
Dzień za dniem każe się za wszystko złe co
Ci zrobiłem,
Dzień za dniem cierpienie moim
przyjacielem,
Dzień za dniem rozumiem, że zasłużyłem
Komentarze (5)
Jest wciąż nadzieja...:)
Robi wrażenie.
To wszystko to moja wina i nie dziwię się że ONA nie
chce mnie znać... potrafię tylko ranić i krzywdzic.
Nie powinienem żyć
Dzień za dniem obarczamy się winą,
a racjonalne głosy, są dla nas kpiną... chyba każdy
tego doświadczał.
Dzień za dniem godzina za godziną
żyjemy razem uczucia nie giną
i mijają lata życie nam ucieka
a miłość zostaje bo się na nią czeka
Pozdrawiam serdecznie .
Zdrowych i szczęśliwych Świąt Wielkanocnych życzę .