Dzień zakochania
Ile razy wspominam,
Ten dzień późnej jesieni,
W głowie widok zmieniam,
Ku tamtej niedzieli.
Znów mnie tam zabierasz,
Na to wzgórze pośród drzew,
Jak zagubionego chłopca,
Bierzesz za rękę i prowadzisz,
We mnie płonie krew.
Po płaszczu z liści,
Kolorów złocistych sie wspinamy,
Pod gałęzi nićmi,
Na szczyt świata zmierzamy.
U kresu wspólnej wyprawy,
Na liściach siadamy,
Tak ja zapamiętałem,
Owy zachód słońca jaskrawy,
Tego dnia razem go oglądamy,
Tego pięknego dnia kiedy się zakochałem.
Komentarze (2)
powiało uroczym sentymentem...aż miło + i zapraszam na
mój wiersz
Chwila zakochania jest piekna i posiada cudowna magie
a jesli milosc jest odwzajemniona to magia ta trwa
wraz z miloscia... Pieknie