Dzień życzliwości
Uprzedzam i ostrzegam: 21 listopada obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości :)
Ludzie zbytnio się przejęli nowym
świętem;
ktoś bez przerwy chce pomagać i
pomagać.
- Młodzi ludzie mnie przewlekli przez
ulicę
wbrew protestom męża, moim i sąsiada(!)
- W autobusie pewien pan się nisko
skłonił.
Jakim prawem? Przecież nie znam tego
pana!
I w dodatku pomógł mi przy wysiadaniu,
jakbym była, nie wiem jak, okropnie
stara.
- Koleś z pracy chciał mi z ramion zerwać
płaszczyk
pod pretekstem, że tak go uczyła mama.
Ja wiem swoje. Więc warknęłam: Zgiń,
przepadnij
Precz z rękami. Zdjąć okrycie umiem
sama.
No, a w skrzynce list bez znaczka się
pojawił.
O nadawcy nic nie wspomnę z tej
przyczyny,
że nazwiska nie znalazłam. A treść
znana:
W pierwszych słowach ci donoszę, że…
Rzyczliwy
Krystyna Bandera
Wiartel 21.11.2012
Komentarze (85)
Zbyt dużo wykrzykników(mają oddawać stany
emocjonalne). Sam nie użyłbym żadnego.
W drugim wersie powtórzenie wcale nie wzmacnia
przekazu. Można by napisać: i czy trzeba, czy nie
trzeba chcą pomagać.
Trzeci i czwarty wers kojarzą mi się ze znanym
dowcipem o harcerzach, spełniających dobry uczynek.
Czwarty wers mnie nie przekonuje do autentyczności, a
nawet ironii. Może zostawiając sąsiada, napisać: nie
słuchając życzliwego mi sąsiada. Wiersz jest pisany w
konwencji przesady, ale "wygładziłbym" słowa koleś,
zerwać. Zaskakująca i udana puenta. Pozdrawiam.
Hermesik jaki on kofany znowu u mnie jest wesoły jakby
najarany;)
Celina Ślefarska
- dziękuję :) Ten "dramatyzm" zawiera w sobie sporo
ironii. Gdyby istniała kategoria wiersza "ironia z
domieszką dramatu", to chętnie bym ją zastosowała.
Pozdrawiam.
Bardzo dobry, dla mnie ironiczny.Ironia cięta i
trafna.
...idę ulicą z zakupami,życzliwi się nie pojawiają
.... tylko wycieczka za wycieczką muszą przejść szybko
im się śpieszy, a mnie już ręce odpadają...pozdrawiam.
Cecylia Dąbrowska
- cieszą mnie Twoje odwiedziny:)Pozdrawiam :)
Bywam kiedy mogę. A Twój wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam
Kryha
- nie zbieram punktów, ale po Twój się pochylę.
Nie natrafiłam na inne wiersze o Dniu Życzliwości, ale
pewnie dlatego, że za mało czytam. Całuski.
A ja tak życzliwie się zapytam. Punkty zbierasz? A co
tam dołożę Ci, bo choć pomysł odgrzewany, ale
przypomnieć nie szkodzi. Zresztą, czy jest coś co już
nie było napisane? Całuski.
Sotek
- w pełni się z Tobą zgadzam. Dziekuje, że zajrzałeś.
Pozdrawiam.
Ludzie zapominają o tych prostych słowach i gestach,
które sprawiają, że jest nam miło i że dzień staje się
przyjemniejszym. Nie wiem dlaczego tak jest, czy na
prawdę jest to zbędne w naszym życiu i kosztuje aż tak
wiele wysiłku? Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Grażyna Sieklucka :)
- To nie moja postawa, to postawa podmiotu lirycznego
(peela). Wyobraź sobie, że ktoś zazwyczaj Cię nie
zauważa, a w Dniu Życzliwości nagle staje się usłużny,
czy uznałabyś jego zachowanie za normalne? Peelka,
doświadczona brakiem uwagi i życzliwości, wszystko, z
czym nie spotyka się na codzień, uważa za podejrzane i
nienormalne. Stąd "dramatyzm" tego teksu (poza,
oczywiście, ironią). Pozdrawiam :)
Nie rozumiem twojej postawy. Jeśli ktoś jest życzliwy
i uprzejmy dla mnie, staram się dla niego być taka
sama. Więc po co krzyczysz " precz z rękami,
warknęłam, zgiń, przepadnij".
Czy to nie jest jakaś paranoja?
Temat wiersza pochwalam. Należy takie sprawy poruszać.
Pozdrawiam.
Ars mediator
- nie tylko przesada jest niewskazana. Mnie osobiście
przeraża fakt,że ludzie tak przyzwyczaili się do braku
życzliwości, że najmniejsze objawy zainteresowania
traktują podejrzliwie. Pozdrawiam
Przesada też nie wskazana.