dziesiąte piętro
usłyszałem krzyk
krzyk prostej tkaczki
bijący dzwon
głodującej matki
nie dałam rady
wybacz mi synku
czerwona plama
płacze na rynku
usłyszałem krzyk
krzyk prostej tkaczki
bijący dzwon
głodującej matki
nie dałam rady
wybacz mi synku
czerwona plama
płacze na rynku
Komentarze (39)
Dziekuje wszystkim za wizyte i komentarze, klaniam sie
NO, ostre to w Twojej wypowiedzi, aż mnie zatkało =
ale ładnie
Gdyby pomyślała o dziecku to by tego nie
zrobiła...Tego się nie robi dzieciom...Pozdrawiam:)
Mocno sugestywny. Nawet ta przestrzeń między
fragmentami coś znaczy. Choć końcówka trochę szarżuje.
Co sir taki rozdramatyzowany ostatnio ?:)
Pozdrawiam:*)
Tragicznie
dramat zawarty w słowach....coś o tym
wiem...pozdrawiam
Często chciałem ,ale - nigdy niebylem gotow. - gdybym
mial pistolet...
- Choć to tylko scena wiersza - to straszne.
To dla ludzi o mocnych nerwach. Coś okropnego.
Pozdrawiam
Dramatyczny, astatni akt na scenie teatru życia... ile
trzeba mieć w sobie desperacji żeby targnąć się na
życie, pozdrawiam Cię Tomaszu
Dramat!!!
Dobrego dnia TOM.ash-u:)
Atena21
Nie odpowiem na te madrze postawione pytania, ale
przyznam sie ze jak skonczylem pisac wiersz to
plakalem jak dziecko...
:((( trauma...
Pozdrawiam cieplutko:)
dramatyczny - brak słów...
pozdrawiam
babajaga
Dziekuje za odwiedziny, klaniam sie:)