Dziesięciu posłów
Zainspirowane wierszykiem „Dziesięć Małych Murzyniątek” Franka J. Greena
Raz posłów głosowało
Dziesięciu „na dwie ręce”.
Jednego przyłapano
I nie głosuje więcej.
Lobbysta coś tam kręcił,
Żeby przepchnąć ustawę,
Więc zaprosił dziewięciu
Znanych posłów na kawę.
Jeden zdjęcie zegarka
Nowego zamieścił na blogu...
Nie głosuje, bo miarka
Przebrała się, chwała Bogu.
Ośmiu posłów mieszkania,
Sam już nie wiem dlaczego,
Zataiło w zeznaniach...
Przyłapano jednego.
Do agencji „na piwko”
Poszło siedmiu. I wiecie:
Zdjęcie jednego z dziwką
Było później w gazecie.
Sześciu posłom Iranu
Konsul wczasy opłacił.
Jednego przyłapano
No i mandat utracił.
Pięciu posłów w niesławę
Wrogów swych podawało.
Jeden z nich przegrał sprawę,
I już czerech zostało.
Tych czterech jakieś diety
Swoje źle rozliczyło.
Jednego złapał, niestety,
Ktoś. I trzech posłów było.
Trzech posłów do rządowego
Przetargu razem stawało,
CBA kwit na jednego
Ma. Dwóch już tylko zostało.
Dwóch posłów w obcym wywiadzie
Chciało zrobić karierę.
Jeden głupio się zdradził,
A drugi... został premierem.
Komentarze (12)
Świetny pomysł. Jeśli chodzi o realizację to pewnie
taryfa czekała pod oknem i śpieszyłeś się by skończyć.
Ale to szczegół. Plusa stawiam z przekonaniem:))))
Po pierwsze świetny wiersz obrazuje pewne ważne
rzeczy. Nie tylko z naszej sceny politycznej.
Po drugie przypomniało mi się o obradach sejmu które
są live więc włączyłem sobie.
po trzecie ostatnie nadrobiłem wszystkie zaległości u
ciebie więc jestem dziś na dłużej.
Przepraszam za złośliwość, wiersz jak zwykle przedni,
ale nie lubię polityki.Chciałabym by było
normalnie...marzenia:)Miłego popołudnia Michale.
Kropla 47 - Mimo, że już jestem emeryt popracowuję
czasem w Domu Zarazy w Oliwie (to coś w rodzaju domu
kultury). I taką czapkę dostałem na jakąś imprezę tam
się odbywającą.
Stąd ta czapeczka?
...fajne:))
Dziękuję za wizyty. Po wczorajszym budzącym tyle
emocji wierszu chciałem napisać coś mniej
kontrowersyjnego. Niestety zdobyłem już markę
"rozrabiaki" i dopatrujecie się aktualnych aluzji tam
aluzji tam, gdzie ich nie ma. Waldi i Anna starają się
uaktualnić wierszyk odnosząc go do zbliżających się
wyborów prezydenckich.
Wiktor B. - Wierszyka Greena w oryginale nie czytałem.
Czytałem natomiast (po polsku) powieść Agaty Christie
"I nie było już nikogo", w której jest cytowany i
pełni dość ważną rolę. Czy to Polska właśnie? Chyba
nie. Wyobrażasz sobie (weźmy choćby pierwszą zwrotkę)
by u nas fakt przyłapania posła na głosowaniu "na dwie
ręce" skutkował odebraniem mandatu? Co najwyżej trochę
hałasu w mediach (których - to zależy z jakiej partii
był ten podwójnie głosujący) i ludzie zapomną.
Seann - pytasz skąd klimat obojętny. Przeczytaj
powyżej to co napisałem Wiktorowi. Przedstawione
realia wskazują, że jest to kraj znacznie bardziej
surowy wobec "wybrańców narodu", niż Polska. Kraj,
który (w przeciwieństwie do Polski) mnie nic nie
obchodzi. A zatem klimat obojętny. (Nb. napisać wiersz
to fraszka, najgorsza praca to "zaszufladkować go w te
wszystkie kategorie.) A co do politycznej
niepoprawności wierszyka Greena - nigdy się takimi
d...perelami nie przejmowałem.
Pozdrawiam.
Witaj, Jastrzu :-)
Wiersz się podoba, chociaż dziwi klimat obojętny ;-)
;-) Ja tam nie znam takiego stanu :-)
Co do piosenki Greena (opartej na Dziesięciu Małych
Indianach), to myślę, że dzisiaj nie przeszłaby w
US... Bo słowo "nigger" jest uznane za wielce
obraźliwe.
Pozdrawiam serdecznie :-)
No właśnie skąd ja to znam...?Miłego dnia z
uśmiechem:))
drugi chciał zostać ptezydentem...
Hetmanie! - skąd Ty to znasz?- przykre to zakonczenie.
- Czy to Polska wlasnie?
Wiersz - oczywiscie -doskonaly. W wywody się wpuszczał
nie będę - bom "pieniaczem politycznym nie jest":))) -
a i dla stroju i honoru przodkow mam swoje chlopskie
uszanwanie.
Pozdrawiam Michale:)
I wszystko jest oki ...byle nie był prezydentem gej
...