Dziewanna
Dziewanna wyrosła przy drodze
przy tej, co wieczorami chodzę
ciepło w serce moje zajrzała
złotem kwiatów, tak strojna cała
Złocona nimi z każdej strony
z wierzchołkiem w niebo wpatrzonym
z nadzieją pąków, do słońca
co lato chcą chwalić bez końca
Dumna, strzelista jak gotyk
a tak łagodnie zagląda w oczy
z czułością, jak dłoni twej dotyk
Już myśl moja raźniej się toczy
tak lekko, jak motyl, erotyk
szybko. do Ciebie, naszych nocy
Komentarze (7)
takie słowa na dobranoc to balsam.....pozdrawiam
Gdzie wanna :)? Masz rację..upały :).. M.
czy na dobranoc, czy w południe, o każdej porze wiersz
brzmi cudnie;) pozrawiam
piękny wiersz w słowie stawianym rozważnie miłość
wielka wyrażona Jestem zachwycona Żywy dobry
Pozdrawiam :)
dziewanna śliczna jak panna, urokliwa jak ten wiersz
:)
wielki spokój bije z Twego wiersza,majestat przyrody
Zasiała się też w moim ogrodzie i cieszy oczy swoją
urodą. Pozdrawiam