Dziewcze z cebrzykami
Obrazek dla Ciebie :)
Gdzieś z głębii i dali
Witar flecika unosił brzmienie
Stara chata z drewnianych bali
Zapachem sosny wabiła cienie
Rannego słońca między drzewami
Prześwitywały smukłe promienie
A leśną ścieżką w koszuli, przy śpiewie
Wracało dziewcze z dwoma cebrami
Nabrało wody srebrzystej i zimnej
Z głęboko kopanej studzienki pobliskiej
Zaniesie do chaty napoi, przytuli
Nim flecika cichutkie z oddali kwilenie
W skowyt czajnika przemieni się z
gwizdkiem...
Czy mogę prosić o odrobinę uśmiechu ?
Komentarze (6)
Nie sposób się nie uśmiechnąć ;) wyobraziłam sobie
dziewczę niczym jutrzenkę... idylla :)
Śliczny obrazek... A potem wprost z obrazka do kuchni
i czajnika z gwizdkiem - umiejętnie połączyłeś dwa
światy :)
No ladnie to zabrzmialo w wierszu wszystko i z
usmiechem oczywiscie.
Uśmiech porannego słońca i zapach sosnowy, do tego
czajnika gotującej się wody. :))
wiersz jak piosenka,tylko brakuje ładnej melodii,
Bardzo przyjemny wiersz w czytaniu,ładna
tresc,wciagajaca i wywolujaca usmiech...podoba mi
sie..:))