Dziewczyna z wiatraczkiem
Życie to dotyk, chwili, czasu.
Utrzymujący na powierzchni.
Mówiłaś...
Upaść — to w dwójnasób,
czujemy ile żeśmy przeszli.
Budzone w nocy — dnia chochliki,
chcą wymówkami w etos strzelać.
Mówiłaś...
Człowiek — będzie nikim,
gdy bliźnim serca nie otwiera.
Reminiscencję dać opuszkom,
to tęsknić za tym, co w nas drzemie.
Mówiłaś...
Myśli — pod poduszką,
nie wyganiają ze snów siebie.
Wstyd jest kochankiem bezczynności.
Złudne przynosi rozwiązania.
Mówiłaś...
Mądrość — w głowie gościsz,
kiedy się kłamstwem nie zasłaniasz.
Przeciwdziałaniem będzie bliskość.
Pytając siebie — Czy coś znaczę?
Mówiłaś...
Miłość — przetrwa wszystko.
Jak razem dmucha się wiatraczek.
... tą dziewczyną jest... poezja...
Komentarze (51)
Podoba mi się forma i przekaz.
Jedynie /żeśmy/ nie lubię, ale ciężko będzie
zmienić...
Pozdrawiam :)
Łatwiej się żyje z takim doradcą.
Pozdrawiam:)
Anafora.
Te powtórzenia- mówiłaś.
Celowe są, potrzebne. Zastanawiają.
I te ostatnie słowa, mądre.
A wiersz piękny.
Miłość wszystko przezwycięży...
Promiennego popołudnia:)
Lekko przyciężkawy, ale domyślam się, że to taki
celowy zabieg.
Bardzo ciekawy i dobrze skrojony wiersz. Podoba mi
się. Pozdrawiam :)