DZIEWCZYNA ZE SNÓW.
Biegała po łące zwiewna jak poranek,
Włosy czesała promieniami słońca,
Z maków i traw splotła wonny wianek,
Kibić jej była powabna i bardzo gorąca.
Patrzyłem w zachwycie na to cudne
zjawisko,
Z nadzieją śledziłem każdy gest
przyzwolenia,
Za jeden czuły uśmiech oddałbym jej
wszystko,
Pożądanie przemieniało się w tkliwe
marzenia.
O dziewczyno ze snów daj mi wreszcie
siebie,
Spraw, bym w zatraceniu dotknął bram nieba,
W miłosnych pragnieniach wciąż mi mało
ciebie,
Pozwól pieścić swoje ciało, tylko tego mi
trzeba.
Dziewczyno ze snów.
Autor vin. 08.08.2014
Komentarze (11)
Miłość nie widzi wad, a bliską sercu osobę przedstawia
w superlatywach. Pozdrawiam :)
przez pryzmat miłości widzi się inaczej,ładny
wiersz,pozdrawiam
Ładnie, bardzo:-)
dobry wiersz warto skorzystać z sugestii Madison
Pozdrawiam:)))
sny się często sprawdzają
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo obrazowy,wręcz sielski obrazek,można wręcz
ujrzeć tę piękną dziewczynę na łące.
Z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Brakuje jeszcze,żeby nad nią leciał baranek,a przed
nią bieżał motylek - albo na odwrót.
No i nie za dużo tej częstochowszczyzny,jak:
poranek-wianek,przyzwolenia-marzenia,siebie-ciebie?
Do pieszczenia to pewno znalazłoby się wielu
chętnych:) Zmysłowo to ujęłaś:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Lubię łąki,a miłość na łące i te bączki fruwające,
myszki nornice. Podoba mi się, kiedyś blisko łąki
zrobiliśmy grilla. Chyba zapach poczuła nornica,
wychylała główkę zza kępy traw. Tak ją oswoiłam, że
chleb i kawałki kiełbasy brała z ręki. I jak nie
kochać łąk skoro tyle się dzieje. Pozdrawiam.
może byś rytm wyrównał
Gdyby wyrównać rytm, to nawet można by było zaśpiewać.
Pozdrawiam:)