dziewczynka
Nie jestem dziewczynką lecz pragnę nią
być,
Bo dziecko nie musi swych uczuć kryć.
Chcę być kapryśna, kręcąca nosem,
Fikuśnie machając na strony swym włosem.
Ja pragnę móc tupać, trzepotać rzęsami,
Nadymać policzki, wodzić biodrami,
Upierać się przy tym czego wciąż chcę!
Bo dziecku nie można odmowić, o nie!
Będę więc krzyczeć: Misia ja chcę!
Niech będzie wciąż blisko, pogłaszcze dziś
mnie,
chcę go tarmosić, wodzić za nos,
Przyżądzać dla niego jak miód słodki
sos.
Móc go przytulić, pogładzić po brzuszku,
Mieć go przy sobie, spać w jednym łóżku.
Chodzić z nim często na długie spacery
I patrzeć jak znosi grymaśne maniery.
Móc go pokochać z dziecięcą siłą
I być dla niego wciąż bardzo miłą.
A kiedy smutek w mym sercu zagości
On mnie pocieszy słowami słodkości.
Czasem gdy z oczek popłyną łzy
Wnet mnie przekona, że świat nie jest
zły.
Że szarość nie zawsze nas będzie
dręczyć,
A życie miewa kolory tęczy.
Niewinnym spojrzeniem szukam więc Misia,
Niech mnie za uszkiem miękko pokisia.
Niech mi buziaków w podarku da sto,
Gdyż mała dziewczynka uwielbia to.
Komentarze (3)
Piękny w swej szczerości, jak tylko mała dziewczynka
potrfi być w Tobie...
Dobrze się czyta i przywołuje wspomnienia. Zwykle jak
się jest dziewczynką, pragnie się być kobietą, a potem
odwrotnie.
hehe oj tak, misie posiadają pewną fajność
fajny wiersz, mimo luźnej formy niezły przekaz