Dziewica
Miał być na „dobry początek tygodnia", ale nie zdążyłem wrzucić w poniedziałek. Jest więc... na „dobry tydzień”.
Z cyklu "Antywierszyki".
Leży na łożu piękna dziewica,
Ledwie przykryta, płoną jej lica...
Ot, krasawica.
Patrzy na sufit wzrokiem ponurym,
„Może by zabrał się za mnie który?
Uch – jak gorąco!
Ach – jak jest chcąco!”
(Za drzwiami – ciury?!)
Żadne to ciury! Mężni rycerze!
Każdy się z trudem wdrapał na wieżę,
I każdy chciałby użyć oręża,
I każdy strojny i się napręża,
I już wyjmuje i już gotowy,
Ruszyć z orężem swoim na łowy.
Pierwszy nieduży, szeroki w barach,
(Oh, ten na pewno będzie się starał),
Drugi ma rączkę jako kowale,
(Lecz nie o rączkę tu chodzi wcale)
Trzeci wysoki jest niby tyka,
(Czy z wysokości tej coś wynika?)
Czwarty ma zbroję – o jak się świeci!
(Czy od świecenia zrodzą się dzieci?)
Piąty wygłasza jakieś frazesy,
Że ma co trzeba w tej swojej „kiesy”.
Szósty i siódmy, ósmy, dziewiąty...
Przed jej sypialnią już wszystkie kąty
Są wypełnione. Nic miejsca nie ma.
To dla dziewicy wielki dylemat.
Nagle – stuk!
Nagle – puk !
Odrzwia – won... A
W progu... ona.
Zaczęła – powoli – jak na damę – stało,
Ruszyła – przed siebie – a jej piękne –
ciało,
Wcale nieokryte... (zapomniała kapy).
Rycerze zamarli, jak te ciury, gapy.
Płynie poprzez salę... co za kibić,
włosy,
A sztywnym rycerzom rzuca okiem ciosy.
Każdy się wystraszył? Czy ma brzydkie
ciało?
(Tu na płacz się prawie dziewicy
zebrało).
Przechodzi przez szpaler, nie czuje
podniety,
Jeszcze jeden przed nią, wtem patrzy... o
rety!
Wzrok się jej zapalił. - A tyś kto jest,
dzwońcu?
Ja ciebie wybieram, bo „stoisz na
końcu”!
A prawda to była. Ten mały pachołek,
Miał w portkach swój koniec i sztywny jak
kołek.
Na końcu tym stawał jeszcze jako
dziecię...
Przypadek nieznany? Co wy o tym
wiecie...
.
.
.
.
Zabrała dziewica pachołka na łoże...
.
.
.
I ja w tym momencie swoje pióro złożę.
Życzę wszystkim miłego ranka.
Komentarze (88)
Witam Drogich Gosci,
serdecznie dziekuje za czytanie:
kowalanka:
Pozdrawiam :)
KlinikaZmyslow:
Az sie boje o tym myslec...
Sle uklony :)
GabiC:
I o to chodzilo. Pozdrowionka :)
sonia m:
Tez to samo :)))
@Najka@:
... jak ten pacholek, he, he.
Serdecznosci :)
wandaw:
Ciesze sie, ze rozbawilem.
Dziekuje :)))
mariat:
Dzieki za wpis.
Sle serdecznosci :)
MariuszG:
Dla Ciebie tez :)))
TOM.ash:
Ty wszystko zauwazysz, psia kosc :))
Stella-Jagoda:
Nooooooo, Pozdrawienia :)))
anna:
Tak przynajmniej mowili w okolicy...
Dzikuje i pozdrawiam :)
e.jot:
Witam Ewo, ciesze sie ze rozbawilem.
Slyszalem, ze poczatki tez bywaja niepozorne... Sle
pozdrowionka :)))
Oj Panie Bodku bardzo podniośle o potrzebach
dziewicy...:)pozdrawiam
O nie, proszę wrócić, wziąć do ręki pióro i dokończyć
relację ;)
Wesolutko z rana.
Dobrego dnia Panie Bodku:))))
:)))
Niepozorny a...Udany wiersz ;-) pozdrawiam serdecznie.
:)))))) dziękuję za roześmianie Podpiszę się pod
komentarzem mariat :))
Pozdrawiam z usmiechem od ucha do ucha:)
o kurcze! nie na grillu pieczone.
tu erotycznie i erekcjatowo.
i ostatecznie - raz na ludowo.
:)))
Pozdrawiam
Twoje pioro atramentem zachlapane, zabierz z lozka bo
sie jeszcze dziewica pobrudzi:)))
:))))o, kurcze
Pozdrawiam:)
wiedziała czego konkretnie szuka! ( na pewno to była
dziewica??)
:-))))))))
Niewyględny więc prężny i ukryte walory posiada -
pomyślała dziewica (jak to dziewica) - obcykana w
teorii;)
Dzień dobry, Bodku:)