Dziewica z długopisu
Dwadzieścia jeden i pół, czy więcej,
ale minęło. Może wolno?
A wolno. Wszystko wolno. Życ też
Nawet wolniej. Ciszej, chyżej, wyżej.
Cztery lata minęły od pierwszej zbrodni.
Była niewinna, czysta i głupia.
Mało słowna dziewica z długopisu.
Potem byli i były. Nadal gromię czas.
Ciągle szczytuję literą. Umykam kosie.
Może nie wolno? Może...
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2007-10-11 21:41:54
Ten wiersz przeczytano 737 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Urywany, skłaniający do zastanowienia wiersz. Bardzo
podoba mi się sprytne połączenie słów i półsłowek:)