Dziewiczy lot ćmy..
____
otulona twoim słowem
zrywam kłosy marzeń
dłonmi z cichej miłości
oddycham obecnością
nienamacalną
i tylko czasem
ukojona szeptem
spokojnie zasypiam
gdy
pragnąc dotyku
tęsknię
w słowie
w trawie
w kropli deszczu
ofiarowywując
pierwszy lot ćmy
____
autor
motyl_nocy
Dodano: 2009-01-02 13:54:38
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Znów urzekajacy wiersz...subtelny,delikatny.. Znów
podziwiać bedę sekund chwile to urokliwe pióro
zmuszające mnie poraz kolejny do zamyślenia... z
pozdrowieniami i życzeniami noworocznymi duży
plusik...
Realizując pragnienia czułego dotyku jak ćma lecimy do
światła, by zaznać trochę ciepła. Ładny wiersz.
bardzo eteryczny :)
Piękny wiersz,ciekawy i swobodny.
' .. ukojona szeptem..' niesamowity wiersz. Wzniosły i
lekki zarazem.
ciekawa treść i bardzo ładne metafory...
Kierujemy się w stronę światłą-jak ćma
Jak ćma do światła, tak my ku milości podążamy :)