DZIKA RÓŻA...
na rozstajach wiatr przysiada
w płaszczu liśćmi haftowanym
mruczy coś do siebie gada
cichym szeptem jest słyszany
widział coś co zapamiętał
źrenicami mu odbite
zrywał ktoś ciemności pęta
łez kroplami w sercu skryte
zawierucha wiatru siostra
poderwała piasku ziarna
w miejscu tym róża wyrosła
choć tu gleba jest tak marna...
Komentarze (10)
Ja, dopiero dziś tu dotarłam, ale nie żałuję...
cudowny wiersz... to pan dla skromności...gratuluję z
całego serca. Pozdrawiam. Abisza
a może:
Choć jest tutaj gleba marna... ?
buziaczki!
piękny wiersz, bo to o mnie :))))
dziękuję Poecie,
że tak słodko myśli o pierwszej
kobiecie,,,,,,,,,,,,,,,,
Dzika róża...dzikość serca...poryw miłości.
szaleństwo rozkoszy do rana białego...
Dzika róża to jak...dzika kobieta.
Skryta, pełna tajemnic.
Chwała,że do odkrywania.
Pozdrowka.
Dzika róża kwiat piękny i trochę tajemniczy tak jak i
Twój ładny wiersz ,pozdrawiam
niedopowiedziany wiersz...działa na wyobraźnię ta
tajemniczość. Ładnie
Wiatr to jest taki gitarzysta co gra na akacjowych
listkach pogra odchodzi i nie wraca i bardzo smuci sie
akacja... ściskam Bogna
dzika róża to skrytości kwiat... wiele tajemnic
skrytych jest w tym wierszu.. pozdrawiam:)
Aż czuć wiatr na plecach, pięknie!