Dżin
Nalałam dżin do soku
Z braku pewności bałam się
Już nie chcę mówić czego
Sam brak pewności jest przytłaczający
Jakbyś próbował rozkopać kamienistą ziemię
w południe dwudziestego lipca
W Hiszpanii albo w Nevadzie
Potem nie zapłacisz dopóki nie wytworzysz w
sobie siły
Bardzo chcąc się dokopać myśląc że cię to
zaspokoi
Głaszcząc się po głowie jak bezdomny kot do
nowego właściciela
I zmieniasz się
Im więcej siły w to wkładasz tym bardziej
się zmieniasz
A kiedy brakuje Ci tchu przewracasz ziemię
ostatni raz znajdując coś co wcale nie
miało być takie oczywiste
Co tak naprawdę było na marne
I co miało sprawić że zdobędziesz się na
szczęście
Woda której szukałeś wyschnęła
Przelewając się do ciebie w trakcie
pracy
Komentarze (4)
Zaczyna się niewinnie, potem odbija w dalekie rejony
(dosłownie i metaforycznie). Smaczny wyszedł ten
drink.
Podoba się od
/brak pewności/
Pozdrawiam
Witaj
Tak naprawdę nic w naszym życiu nie jest pewne ponad
to, że się rodzimy i umieramy. Reszta to loteria.
Udanego wieczoru.
Pozdrawiam :)...