Dziś budzik nie zadzwonił
Dziś budzik nie zadzwonił.
Mogliśmy zerwać się z łóżek
uświadomiwszy sobie zaniedbanie,
wymachiwać rękami i nerwowo wykrzykiwać
obelgi na niego
i siebie nawzajem.
Mogliśmy wyć bezsilni i biegać w panice
gubiąc w pośpiechu łapane przedmioty.
Kląć na ten świat
i pracę
i szefa,
że to już koniec i że znów to samo.
Dziś budzik nie zadzwonił.
Wstaliśmy,
zjedliśmy śniadanie, wypiliśmy kawę.
Ze spokojem szczęsliwych
wyszliśmy do pracy.
S.Z-T, 26.01.2012, 10:00
Komentarze (2)
i racja, nie ma co się poddawać presji czasu :-)
Czasami to jest dobrze tak spóźnionym obudzić się,
żeby nie zaspać całego życia.