Dziś już jestem sam …
Dziś już jestem sam …
Odszedłem z domu który miał być moim
rodzinnym gniazdem
na pewno wspomnę go jeszcze nieraz
Przeżyłem w nim może i dobre chwile ,lecz
zawsze będę wspominał ostatni ich czas ,
a to już nie było piękne
Me serce dziś rozdarte tak mocno rozdarte
a w głowie przerażający strach
czy znajdę siłę do życia której ogromnie mi
brak
pewnie że znajdę bo już znalazłem bo w
życiu jest ,
tak to stare ale prawdziwe
,,co Cię nie zabije to Cię wzmocni ‘’
Zrozumiałem że moje życie to jedna wielka
wędrówka tak jaku każdego
Dlatego ja ruszam dalej w swą podróż życia
na tym świecie
Życie tak krótkie by marnować na smutki
czas
Głowa do góry człowiekiem być trzeba ,
dalej chcę dawać z siebie innym
Dawać po to żeby samemu też brać ,i liczę
ze znajdą się inni którzy
Wreszcie u wierzą że Marcin bo to dobry
chyba brat , kolega ,przyjaciel znajomy ,
no i serce też ma i kto wie komu jeszcze je
da ……
A niedowiarki tak niech chodzą po tej ziemi
bo ,też nieciekawy byłby bez
nich ten świat …….
M.S
Komentarze (9)
Znałam kiedyś chłopaka o tych samych inicjałach ale on
nie miał na imię Marcin tylko Marek,zresztą to było 20
parę lat temu..Pozdrawiam...
Mnie się wydaje,że to raczej tekst
do piosenki i dlatego ten chaos,
oraz zachwiany rytm.Takiego wiersza na tym blogu
jeszcze nie czytałam.Pozdrawiam.
Marcinie,nauka nic nie kosztuje i nigdy na nią za
późno.Człowiek uczy się całe życie i tak wszystkiego
nie pojmie.Myślę iż napisałeś tak jak czułeś, inni zaś
dobrze radzą.Pozdrawiam
Jeszcze los się uśmiechnie... Uśmiech zostawiam :))
A teraz ciąg dalszy mojego marudzenia:
Masz specyficzny sposób przekazywania myśli. Mam
wrażenie, że mówisz bezpośrednio do czytelnika i
próbujesz przekonać go do swoich racji. To dobrze, ale
pamiętaj, że w momencie, gdy zaczniesz się powtarzać,
„lać wodę”, odbiorca przewróci kartkę (zamknie
stronę). Musisz na początku chwycić słuchacza za
„uzdę” i przytrzymać, a potem sprawić żeby bez
przymusu słuchał, czytał, przeżywał i prosił o ciąg
dalszy :)
Czego zatem nie robić?
- nie powtarzać tytułu,
- nie zaczynać od zdania, w którym poinformujesz
czytelnika, że będziesz wspominać (on (czytelnik) ma
co rozpamiętywać i zwykle cudza przeszłość nie bardzo
go interesuje),
- nie kluczyć, budując zdania wielokrotnie złożone, w
których bardzo łatwo o błąd składniowy.
Co robić?
- opanować interpunkcję,
- pisać krótkimi zdaniami,
- pilnować zapisu (niechlujny tekst wygląda jak
rozgotowany makaron – ani go jeść, ani na niego
patrzeć).
Jak mógłby wyglądać Twój tekst po oczyszczeniu?
Np. tak:
Zrozumiałem, że moje życie to wędrówka.
I choć wielka, to - krótka.
Szkoda czasu na smutki.
Pora dawać siebie innym i brać to, co mi dają.
Z sentymentem wspominać rodzinny dom,
mimo że zatrzasnął przede mną drzwi.
Mówią, że „to, co nie zabije, to wzmocni”.
Kiedyś wrócę; choćby po to,
by popatrzeć na głupie miny
niedowiarków.
Pozdrawiam. Miłego :)
Dzięki następnym razem będzie lepiej
pozdrawiam :)
http://sjp.pl/odszed%B3em
Warto posłuchać Zory, podpowiem, że część błędów
możesz szybko poprawić w edycji wierszy.
Pozdrawiam :)
plus za ładunek emocjonalny w wierszu :) pozdrawiam
Jest co poprawiać :), a to pierwszy plus :)
Zacznę od:
- skopanej interpunkcji,
- niepotrzebnej spacji przed znakami przestankowymi i
brakującej po,
- trudności z określeniem płci peela („jestem sam
(…) odeszłam”
- literówek ( w reszcie = wreszcie, nie raz = nieraz
(w znaczeniu: wielokrotnie), jaku = jak u, był by =
byłby, be = bez).
Tyle na początek. O treści i sposobie zapisania myśli
napiszę wieczorem.
Pozdrawiam. Miłego :)