Dzisiaj była matura...
A dzisiaj była matura,
i wczoraj
i dwa dni temu.
Wszyscy zestresowani... nie wiedzieć
czemu.
I w eleganckich strojach,
biegną szybko po ulicach...
By się nie spóźnić w ten dzień.
Oni w spodniach, One w spódnicach.
Szepczą między sobą,
zwierzają się wzajemnie
bo z bratnią duszą
jest zawsze przyjemniej.
Siadają do egzaminów
i otwierają arkusze,
nie wiedzą co tam zobaczą
drżą na to ich dusze.
Kiedy już długopis
z czarnym atramentem
jest gotów
by wziąć go w rękę...
Drży cała spocona,
lecz dzielnie pisze...
Opisuje wszystko
od Pana Tadeusza, po ekologiczne nisze.
Dzisiaj była matura,
jutro też będzie
więc powodzenia dla tych,
co piszą ją... wszędzie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.