Dziura
Koniec powieści.
A może się nie zaczęła?
Umarł
bóg dzikiego natchnienia.
Zrodził się
człowiek bez imienia.
Jest mu jakoś czarno.
Nie czar-nie?
Ciężko i parno.
Bo dusi wielka Dziura
Po małej
ezji.
autor
Reila Danza
Dodano: 2008-07-10 21:12:13
Ten wiersz przeczytano 1027 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
ładne, nie wiedziałem, że jeszcze piszesz. PozDDRawiam