Dziwka II
Wygrzej jej ciało, wygrzejesz swoim,
dotnij ją czule, dotkniesz uczuciem.
Całuj jej usta, całujesz je pierwszy,
bądź delikatny, utulaj do snu.
Zawsze "szturchana", szturchana bez
ciepła,
mocno przykuta, przykuta do dna.
Nikt nie odmroził, sinych jej ust.
Nikt nie usypiał, utulał do snu.
To niby ciąg dalszy mojego drugiego z kolei wiersza --> "Dziwka"
autor
batique
Dodano: 2007-06-04 15:49:56
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.