Dziwna ta miłość na odległość...
...dla wszystkich tych, których dzieli ocean...
dziwna ta miłość, co nie widzi
oczu kochanych, rozmarzonych,
ust nie maluje pocałunkiem
w jej wyobraźni wypieszczonym.
dziwna ta miłość bez podziwu:
jak dziś jej ładnie w nowej bluzce,
jak błękit dobrze na niej leży,
w oczach odbity niczym w lustrze
dziwna ta miłość jest dla innych,
bo jakaś taka... niedzisiejsza?
śle co dzień długie, tkliwe listy,
wykleja znaczki na kopertach.
dziwna ta miłość, co nie szepcze
słów czułych wprost do jego ucha,
a jednak zmienia czas na lepszy,
choć ślepa jest i całkiem głucha.
Komentarze (26)
Ten temat, jak zwykle przemawia silnie do czytelnikow,
ale sposob w jaki to robi Twoj wiersz jest
poruszajacy. Piekna i delikatna jest Twoja liryka, a
warsztat profesjonalny.
Czytając ten wiersz poczułam,że to o czym piszesz jest
mi bardzo bliskie.Nie ujęłabym swoich uczuć
lepiej.Podziwiam.
ona nie jest dziwna, tylko nieskażona tymi wszystkimi
codziennościami, jakich doświadcza tzw normalna.. ta,
którą opisujesz jest prawie platoniczna, przez co -
idealna :)
Taka miłośc ma w sobie nuty
niecodzienne, anielskie, odświętne ...
najpiękniejsze jest czego często nie mamy na
codzien...tą miłość znam....i cierpię wraz z nią...i
rodzę się na nowo każdego dnia...
taka czy inna miłość .. ale jest... w sercach... :-}
Bardzo podoba mi się Twój sposób pisania. Wspaniały
wiersz!
Podobno odległośĆ, rozłąka zabija miłośĆ, ale tylko ta
prawdziwa rozkwita i staję się silniejsza...ładny
wiersz, dopracowany i taka delikatnośĆ płynie z
wersów...i wiesz...ehh...jak potem smakuję spotkanie
po takiej rozłące...warto czekaĆ by to przeżyĆ ;)
Gdy czyta się ten wiersz powraca do człowieka nadzieja
na prawdziwą, niespotykaną, trwałą miłość. Wiersz musi
uderzyć w serce, musi nieść z sobą choćby ukrytą
treść. Przesłanie tego wiersza jest jasne i zrozumiałe
co czyni go jeszcze bardziej pięknym
oj dziwna....wiem to najlepiej ,bo jestem za oceanem.
kazdy twój wiersz czytam z jednakowym podziwem .
lubię tę poetykę drobnych krokow, zapachów
zawieszonych w kolorach i okruchów uczuć rozsypanych
mimowolnie w świadomości odbiorcy. Pozdrawiam i mam
nadzieję, że usłyszę ten wiersz na tegorocznym
spotkaniu poetów niebieskiego okna. Robert.
Bardzo piękny. Wzruszyłaś mnie swoimi słowami. Jestem
zachwycona, gdybym mogła oddałabym więcej głosów niż
jeden. Przepiękny
Pointa podkresla piekno wiersza, sens i paradoks
miłości
Choć ślepa jest i całkim głucha, to literkami do
serca stuka.Bardzo ładne metafory.Delikatny
Hmm...można się zamyśleć nad wierszem;) Ileż to jest
takich miłości na odległość a ile z nich dojrzewa
właśnie dzięki temu.