Dziwne zapiski
Zmaganie trwaniem obniża moją odporną
ciągle wolę
Atak ciemnym tchem rani moje serce, a myśli
okadza ciągle
Lecz szczęściem powiew przychodzi i obraz
rozjaśnia mój
O, jak cierpienie straszne jest, kiedy
tchnienie zła nieustępliwe
I kiedy pamięć dawnych dni białych zieleni
zatruwa
Jak patrzę na czyste dusze co nie wiedzą i
nie poznali tego zła
Jak cieszą się w swym zamkniętym świecie,
czystym
Woń rozpływa się i uobecnia wśród
zmysłowych zranień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.