Dziwny kraj...
Jest jak jest...
Rzekła dzisiaj pani Wrona
Do jej męża ...cud Gawrona
O mój miły, mój kochany
Ciężkie czasy nam nastały
Żyje nam się coraz gorzej
Śmietnik z żarciem jest na Hożej
Tłumy takie, zgiełk jest wielki
A ten śmietnik ot... niewielki
Kto jest pierwszy więcej złapie
Kto ma układ ten nachapie,
Nawyciąga smakołyków...
A cwaniaczków jest bez liku
Ważne teraz są układy...
Na powyższe nie ma rady
Jak coś powiesz, to podpadłeś
I już dzisiaj... nic nie zjadłeś
Na śmietniku pełno szczurów
Węszą, patrzą z dziur i murów
Kto narzeka, gada, psioczy
Ten na listę szybko wskoczy
Z niewinnego niebożęta
Szybko zrobią dziś agenta
Piękną łatkę mu przyszyją
I okrzykną... podłą żmiją
Nakręcają karuzele nienawiści
Wiesz...nasz sąsiad był na liście!
Całe życie był ubekiem ...
I donosił do bezpieki
Nikt nikomu dziś nie wierzy
Upolujmy jakieś zwierzę !
Kto nie z nami... przeciw nam...
A ja białe ręce mam!
Kradłem zawsze w rękawiczkach
Ani śladu po przekrętach...
Bardzo o higienę dbam
Więc dziś czyste ręce mam!
A najgorszy jest dozorca...
Ten co panem jest śmietników
On kolegów ma bez liku
Poustawiał wszystkich w koło
Będzie żyło się..... wesoło
Polska to jest taki dziwny kraj
Każdy swoją teczkę ma
Wszyscy, wszystkich za coś gonią
Nic spokoju w naszym domu
Jedni gonią pederastów...
Inni gonią dla poklasku...
Wróble, szpaki, kawki, wrony
I zdarzają się gawrony
Gdy nagonka poszła w knieje
Nikt tu miejsca nie zagrzeje
I ja spadam za granice...
Więcej tutaj już nie wrócę
Wrócę ...wrócę...tu me korzenie...:-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.