Dziwny sen
Znalazlam sie w wielkim, ciemnym domu,
Wsrod ludzi bez oblicz, bez twarzy,
Wsrod wielkiej wichury, blyskawic i
gromow,
Z tlumu dusz wyszli moi dziatkowie
starzy.
I krzyczeli na mnie okropnie,
Srebrny, blyszczacy krzyz wyciagneli,
Patrzylam na nich litosnie,
"Jestes dzieckiem szatana" powiedzieli.
Ktoras dusza szarpnela mnie,
I do ciemnego lochu wrzucila,
Mnustwo krzyzy tam znajdowalo sie,
I jakas sila mnie od srodka palila.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.