Dziwoląg
Otworzyłam szafę
gdzie stały tysiące butów
nie odnalazłam ani jednej pary
boso wybiegłam do ludzi
zbierałam tajemnicze pozdrowienia
pochylone trawy niemowlęcą rosą
obmyły zawstydzone stopy
współczesne kamienie
Otworzyłam szafę
gdzie stały tysiące butów
nie odnalazłam ani jednej pary
boso wybiegłam do ludzi
zbierałam tajemnicze pozdrowienia
pochylone trawy niemowlęcą rosą
obmyły zawstydzone stopy
współczesne kamienie
Komentarze (4)
Nie dziwoląg. Po prostu znasz swoją wartość.
....współczesne kamienie... to chodzenie po ziemi.. z
przymusu w butach czasami nie swoich....pozdrawiam....
Tysiąc butów a Ty boso,
eech..Poszukiwania..powiedziałbym miłości..bo
kandydatów wiele, tylko nic do pary.. M.
Wśród tysięcy butów nie znalazłaś ani jednej pasującej
do Ciebie ale nie powinnaś wstydzić się tej inności,
bo to dzięki niej wyróżniasz się z szarego tłumu,
zamień ją w swoją siłę :) ładny wiersz