Dźwięki szarych łez
Na pustej drodze
kilka wierzb słucha wiatru
zagubiony anioł
zamknął oczy
wiolonczela szepcze
jej historię
ciepłe szare łzy
wychodzą na świat
skrzydła drżą
połamane mgłą
na zapomnianej ścieżce
kilka wierzb rozmawia z aniołem
wiatr milczy
słucha dźwięku szarych łez
wiolonczela oddycha
jakby nie potrafiła grać
Komentarze (8)
Gałązka wierzbowa stroi skrzypce,by nie błądziły po
omacku pośród łez...
Wiersz urzekający, ma głębię...
"skrzydła drżą
połamane mgłą''delikatne te skrzydła...ładny:)
Piękny wiersz, niesamowite metafory (w pozytywnym
sensie oczywiście) :)
"Wiolonczela oddycha jakby nie potrafiła grać"
-głęboki emocjonalnie wiersz.Wierzby, anioł - pięknie
budujesz nastrój.
Wiersz urzeka urodą. Masz anielską obsesję i to jest
na miejscu, gdyż temat aniołów jest fascynujący.
Czytałam wiersze na Twoim blogu, aż roi się od
aniołów....
skrzydła drżą
połamane mgłą ...
napisze to co TY mi kiedyś...wróć z tej pustyni,tam
nic nie ma,zimno,ciemno i do domu daleko....
jak zwykle pieknie uzekaja mnie wiersze twoje
powinienes wydac tomik o aniolach sa przepiekne
naprwde:)