Dźwiękoszczelność
zamknięta
w dźwiękoszczelnym kokonie
własnych myśli
wsłuchuję się
w bicie serca
które deszczem
łez nieutulonych tęsknot płacze
trzymam się codzienności
i tak sobie czekam
z wierną towarzyszką nadzieją
że jeszcze kiedyś
z kroplą wiosennego deszczu
z mojego dźwiękoszczelnego kokonu
wykluje się jeszcze silniejszy motyl
autor
lasthope
Dodano: 2017-01-16 14:38:28
Ten wiersz przeczytano 988 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Bardzo dobry wiersz.
Serdeczności, Lasthope:)
I niech ta wierna towarzyszka nadzieja zawsze
towarzyszy.Miło pozdrawiam.
i ta nadzieja pozwoli ci wszystko zmienić tylko opuść
kokon beznadziei ..
Smutno tęsknie ale z nadzieją w tle
Podoba się :)
Pozdrawiam serdecznie :)
...i będzie bardzo podobny do poprzedniego, motyka,
tak go natura tworzy...pozdrawiam serdecznie
Silny motyl, jeszcze piękniejszy.
:)
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję!
Nadzieja potrafi zdziałać cuda.
aby do wiosny motylku...Nadziejo....nieostatnia!
A ja czytam bez 'jeszcze' w ostatnim wersie.
Pozdrawiam:)
Ważne, że jest nadzieja. Podoba się.
Miłego dnia :)
Janino,
zobaczę co da się zrobić :)
Przeszkadza mi w tym wierszu odmieniane i wielokrotnie
użyte słowo "moje"
Refleksja super :)