Ech ty wiosno...
przychodzisz w marcu a w czerwcu znikasz
rozdajesz uśmiech różdżką magika
choć raz się ujawnij twarz swoją pokaż
głos już poznałem w śpiewie słowika
zatańczyłbym z tobą na pięknej polanie
lub w samo południe na siódmym obłoku
wcześniej bym zrobił wspaniałe śniadanie
o jeden dzień proszę od rana do zmroku
czekam na ciebie już dosyć długo
lecz mogę jeszcze bo jestem cierpliwy
tylko czasami jest mi trochę smutno
ale w ten jeden dzień będę szczęśliwy
autor
ŻÓŁWIK 2
Dodano: 2007-03-30 06:34:20
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
pomimo banalnego tematu całkiem przyjemny ten
wiersz;).
oczekiwanie bywa piekniejsze czasami od spelnienia -
twoj wiersz jest cieplutki
Nic dodać Nic ująć.Podoba mi się zostawiam głosik:))