Z echem tanga
Dla Doroty
Z miłym echem tanga wtedy przyszłaś do
mnie,
Moje serce drgało za każdym twym
krokiem,
Ciepłym uśmiechem darzyłaś mnie
skromnie,
Lekko krążąc w tańcu śledziłaś mnie
wzrokiem.
I w takt za muzyką, i noga za nogą,
Zabrało mnie tango w głąb twego
spojrzenia,
Że już nie widziałem ja nic poza tobą,
Jak ptak uwięziony w melodii
natchnienia.
Twoje słowa miłe tak serce wzruszały,
Dawały natchnienie, by całą noc mówić,
Tak tkliwie mówiłaś aż usta twe drżały,
A ja rozumiałem, że mogę cię zgubić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.