echnę bo zdechnę...
Przyjechało trzech do Czech,
spotkał ich tam wielki pech.
Powiedzieli: niech to, niech…
Cierpiał każdy, jak za trzech.
Z tego wniosek - by do Czech
nie jeździło nigdy trzech,
bo rozpusta to i grzech!
Pora zatem westchnąć: ech…
autor
Gacek
Dodano: 2008-12-09 08:11:03
Ten wiersz przeczytano 1453 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Zgrabna gra słów... wniosek z tego taki, żeby unikać
trójkątów, chyba...
"trójkąty" hahahaha mamy różne - świetna gra słów!
fajna zabawa słowem...ech:)
Dziwne masz myśli z samego rana, ale wesołe i to mi
się podoba:) Pozdrawiam.