Echo faktu
W hołdzie Stanisławowi Barańczakowi
Wypełnić poczytnym pismem
ręce i całe pułki sfrustrowanych
żołnierzy.
Śmietniki - parki, kuchnie i szalety
i usta chętnie wydawanym wyziewem
tworzącym anegdotę narodową
i legendę pod sklepem
zakrapianą chętnie jeszcze po kolędzie
tworząc bajkę rodzącym się dzieciom
nadając kształt herbu przyszłej rebelii.
Najnowszy Testament - wydanie dwurolkowe,
ekologiczne.
A ja postanowiłem obejrzeć was od kuchni
gdzie smażycie krwiste steki bzdur.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.