Echo ironii
Chłopcze złap mnie za włos
wybierz ze mnie te cechy, o których chcesz
się wypowiedzieć.
Pojedyncze powierzchowne egzemplifikacje
odbija echo ironii aspiracji, by stać się
moją orbitą.
Niespełniona potrzeba, powyginana rama
już nie będziesz o mnie śnić, pamiętać
spojrzeń i śmiechu.
Nic nie gwarantowało wspólnego jutra.
W jakim kontekście używałeś moje imię?
Słychać skrzypiącą furtkę od twojego ogrodu
samotności,
szum drzew oczekiwań, z których opadły
liście uczuć…
Chciałeś mnie kosztować całą
z twoim apetytem i stołem w okruchach.
Brak zaangażowania zapijasz krzywiąc się
brakiem wzajemności.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (5)
...smacznego !!!
powiem, że krzemanka ma rację+:) pozdrawiam serdecznie
Apetyczny wiersz, pozdrawiam.
Nie każdy mężczyzna poruszy serce kobiety.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Podoba mi się przekaz. Jako zwolenniczka prostego
języka pozbyłabym się tego fragmentu
"Pojedyncze powierzchowne egzemplifikacje
odbija echo ironii aspiracji, by stać się moją orbitą"
Wiadomo że to opinia czytelniczki, a nie eksperta.
Miłego dnia:)