Echo wśród skał...
Podąrzajaca za czyimś głosem,
Widzi przepaść...
Głos zanikł...
Słychać było tylko oddalające się
echo...
Krople łez spadające w dół...
Idzie dalej...
Spada...
Nie widać końca...
skały...piasek...
Nigdzie go nie ma...
Z krzykiem jej serce rozerwało się na
zawsze...
autor
Samcia
Dodano: 2006-06-29 08:33:57
Ten wiersz przeczytano 1376 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.