Eden
nadzieja wciaz jest..........
Wiatr w oczy wieje....
w oczy leci piach...
wokół nic się nie dzieje
jestem tylko ja
Dążę wciąż do nieba
oślepiony blaskiem
nie będzie już nic potrzeba
gdy upadnę z trzaskiem
i choć ciągle tak idę
wprost pod wiatr
gdy znajdę w końcu windę
zniknie idący za mną kat
odnajdę nowy świat
będę tam szczęśliwy
choć szukać go będę tyle lat
będą to dla mnie cuda i dziwy
.............oby nigdy we mnie nie zgasnał jej płomień
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.