EGO
Kolumny dźwigają sklepienie
Nie wolno żadnej ukruszyć
Jakie jest ludzkie zdziwienie
Gdy ktoś chce je poruszyć
Zasady normy wartości
Odziedziczane od wieku
Zmieniają się czasy litości
Nie ma na nie leku
Mężczyzna to pan domu
Taki w papciach na tronie
Kobieta bez rozumu
Nie siada w salonie
Pozwolenie na pracę zawodową
Szczytem dobroci
Równouprawnienie kłótnią gotową
Gdy się po pracy faceta o obiad poprosi
Komentarze (7)
Udany wiersz, widzę bunt na pokładzie.
Pozostaje tylko współczuć (nie losu, ale poczucia
własnej wartości) kobietom, które godzą się na taką
sytuację:) Pozdrawiam:)
Super wiersz,samo życie.Bardzo mi się
podoba.Pozdrawiam.
Oj, panowie powinni przeczytać, sama prawda
niestety... Mam tylko jedną uwagę; moim zdaniem w
wersie 'Nie siada w salonie' lepiej byłoby zamienić
'w' na słowo 'na'
Ale to subiektywna opinia, pozdrawiam ;)
Mąż -pan i władca, a żona -nigdy nie zmęczona:)
Dobry wiersz, ciekawy , pozdrawiam i głosuję+
Temat stary jak małżeństwo,ale mam nadzieję już
nieaktualny:)