ego*
"rozrzucane po livingu słońce
wlewa ociekające pomarańczami światła
czarny stolik przy którym siedzę
denerwuje swoją chybotliwością
jestem cała w zakamarku oczekiwania
jak zwykle patrzy we mnie niepewnie
naćpana jak wibrujący atom helu
nie zdający sobie sprawy
ze swojej szczególnej pozycji
w hierarchicznej sadze atomowej
Mendelejewa
wdychając mój tlen opowiada o ciągłym
niespełnieniu
pomyślałam wiec że lepiej się upić i
pożegnać
z tym romantycznym kryminałem
ociekającym literami niemoralności
niż trzeźwo dojść do końca powieści
gdzie brak napisu koniec bo ona dzika
ciągle będzie poruszała się w mojej
głowie
jak gdyby nic się nie stało
jakby wcale nie zabiła we mnie
normalności
a przecież sznur i nóż w jednej spały
historii"
Komentarze (4)
pamiec... cud i przeklenstwo.... super okreslenie...
wibrujacy atom helu
Wiersz rozedrgany wewnętrzną emocją Czy puenta uspokoi
sumienie i pozwoli zapomnieć? Wiersz o moralności w
uczuciu Dobry Pozdrowienia
Mysli unoszace sie w powietrzu jak balonik napelnionym
helem.Trudno zapomniec taka
milosc.Swietny wiersz
wiersz pełen tablicy Mendeleje....pozdrawiam ciepło