Egzorcyzm na ignorancję
Nie ma prawa skazać mnie
sąd ateistów.
Nie ma obowiązku bóg
zrozumieć wszystkich przysłów.
Tylko moje serce.
Wynoście się na pięć metrów!
Mam raczej lepszy gust
niż tamten sprzedawca swetrów.
Pokora jest cnotą.
Ale sam wiem, kiedy
mam Ją.
Nie piśniesz nawet słówka
albo lecisz ze mną na dno.
Nie wskażę Ci drogi
lecz nikogo dziś nie skażę.
Jestem tylko pyłem
co dostarcza miłych wrażeń.
Jeśli nie chcesz, to mów.
Ale mów do mnie grzecznie.
Tylko pośród labiryntu słów
znów czuję się bezpiecznie.
Komentarze (6)
naprawdę dobre dziwię się /!?/im że cię nie odkryli
Silna wymowa
Ostro!
mocnym i odważnym słowem zarazem zapisane wersy
pozdrawiam
Ciekawy i dobrze napisany wiersz.
Miłego popołudnia, Wiwern.
Ignorancja przydarza się każdemu bez wyjątku.
Doświadczenie uczy - zmieniać wszystko zaczynając od
siebie :) W społeczeństwie nie bywa bowiem tak
romantycznie. Pozdrawiam :)