Egzystencjalne rozterki
nie rozumiem tego świata
chyba nigdy go nie rozumiałem
mam wyobrażenia jak mógłby działać
ale.....
gdzieś między perspektywą myśli
a dysonansem moich o nim pojęć i osądów
zgubiłem wiarę że jeszcze będzie dobrze
na wycieraczce znów ślady błota
pukanie do drzwi
ten natręt spod siódemki
przyszedł zapytać czy oglądam mecz
tak do cholery oglądam mecz !
z niekłamaną przyjemnością zamykam przed
nim drzwi
czekam w napięciu aż trzasną
chwilę potem mam wyrzut sumienia
otwieram je lecz.....
mam wrażenie że wszystko wokół się
zacieśnia zawęża
podwórko ma coraz mniej miejsca na
pranie
w piaskownicy pod oknami pies tej grubej i
pyskatej blondyny wciąż zostawia dowody
na to że jego system trawienny pracuje na
wysokich obrotach
zastanawiam się jakby to było
gdyby świat zaczął kręcić się w przeciwna
stronę
wieczorami gdy wszystko wokół zamiera
siadam w bujanym fotelu z poezją
Harasymowicza
i myślę że tak trzeba
brnąć przez mgłę
wspinać się po schodach
świat już taki jest
tylko ta jedna mała igiełka pod
paznokciem
gdzie w tym zabieganym świecie jest miejsce
dla mnie ?
Komentarze (5)
Dobra refleksja.Pozdrawiam:)
tak mi jakoś do głowy wpadło,
że gdyby świat zaczął kręcić się w odwrotną stronę...
to psie g...., z powrotem by się przykleiło do dupy.
Pozdrawiam serdecznie
Refleksyjny, ciekawy wiersz, pozdrawiam:)
Bardzo udany wiersz.
dobry refleksyjny wiersz Pozdrawiam:)