Egzystencjalne rozważania...
Mateuszek-
Dziś świat to pospieszny pociąg,każdy
gdzieś przed siebie gna.
Któż przysiądzie choć na chwilę i czas
swemu dziecku da...
Patrycja-
Dorosłym się wydaje, że tylko ich sprawy są
najważniejsze na tym świecie.
Ale dzieci też mają swoje problemy,
czyż o tym nie wiecie?...
Jakub-
Mama ciągle przemęczona, tatuś śpi albo
pracuje.
Gdzież więc udać się po radę , gdy mnie
problem wciąż frasuje?
Karolinka-
A u mnie...no cóż , tatuś przed komputerem
siedzi,a mama...przed telewizorem
zasłuchana,
Bo akurat leci,,M-jak miłość", to jej
telenowela ukochana!
Pawełek-
Dorośli są dziwni...bo jak dobrze się
bawię, to mnie ciagle upominają.
A jak się już tak wyszaleję, że odpocząć
muszę,
to myślą, że coś nie tak i do lekarza
wydzwaniają!
...........................................
...............................
No to chodźmy...może już wrócili...
Komentarze (12)
Cała prawda o dzisiejszym wychowaniu
dzieci...większość z nich niestety wychowuje się
sama....świetny i aktualny temat przedstawiony w
najprostszy,ale jakże zrozumiały sposób..Gratuluję
pomysłu:):)
...pamiętam kiedyś nas nie pytali...tylko papierki
wokół przedszkola myśmy ...zbieraki ....wiersz ok...
trafnie jak w programie Wojciecha Manna, celnie a
nawet celująco, wiesz o tym sama
jakbym swoje szkraby słyszała...ale wstyd sie przyznać
to jednak prawda o nas wcale nie mała...+
Rodzice powinni czasem zejść do poziomu dziecka aby
zrozumieć ich problemy i wysłuchać bicia małego
serca. Wiersz jak najbardziej na czasie.( Za komentarz
dzięki odczytany, jak podanie ręki -:)
Trochę inny wiersz...ale jest świetnym przesłaniem dla
rodziców,którzy nie widzą problemów własnych dzieci!
Może po przeczytaniu ockną się nim będzie za późno.
Ciekawie to wyszlo nie powiem podoba mi się.
bardzo ciekawie napisany wierszyk, podoba mi się
Ta Karolinka to Ci się udała, bo chociaż nie jestem
już malutka i nie potrzebuję aż tak bardzo uwagi
rodziców-dorosłych,ponieważ sama jestem już dorosła
(chyba) to wypisz wymaluj o mnie to było- tata przed
komputerem, mama zazwyczaj telewizor lub słodki
Morfeusz...eeech ;)
wiem coś o tym bo mam do czynienia z dziećmi. Cały
kruchy szklany albo raczej lustrzany świat dziecka
To prawda. Dorośli są dziwni. Trudno im się przypomina
ten czas, gdy sami byli dziećmi i potrzebowali czasu
dorosłych, ich rozmowy, zauważenia, czułości. Bardzo
mi sie podoba. Widzi dzisiejsze problemy.
ciekawy utwór...ciąg różnych myśli...a w każdej
przywar co niemiara... nic tylko brać z nich naukę...