Eh
Słońca rozjaśniło ziemię,
kwiaty zakwitły na łąkach
motyle pokazują kolorki,
a nad nimi przelatują cienie.
Cienie istot niewidzialnych,
jak cichy szept niesłyszalnych,
jak powietrze niewidocznych,
dla każdego wyczuwalnych...
I kiedy słońce kończy swą wędrówkę,
łąka pogrąża się w marzeniach sennych,
ptaki tulą się w gniazdach,
a kwiat chowa swoją główkę
autor
Cellay Bedlamite
Dodano: 2005-08-18 00:35:25
Ten wiersz przeczytano 661 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.