Ekran codzienności
Ekran codzienności
Gdzie byś nie spojrzał gdziekolwiek
szedł
zobaczysz wokół zamknięty krąg
tak właśnie w sobie ma młody wiek
nie wypuszczają smartfonów z rąk
idziesz co widzisz dziewczyna młoda
patrzysz tak na nią aż dech zapiera
powabna zgrabna piękna uroda
a nowoczesność młodość zabiera
idzie i gapi się wciąż w smartfona
klika coś palcem w uszach słuchawki
nie widzi ludzi jest zapatrzona
w ekran tej nowoczesnej zabawki
młodość przez palce takim ucieka
gdzie radość życia gdzie jest swoboda
czyżby telefon to ich uciecha
czyżby to była ducha pogoda
z którą tak łączą przyjemność życia
wiem że powiedzą takie są czasy
dla mnie to słowa są bez pokrycia
także i pogląd na to mam własny
Emilia Konicer
Komentarze (33)
niestety, to prawda...
super wiersz!
Jestem pod wrazeniem plynnosci z jaka go napisalas
Znam takie powiedzenie - wszystko można, co nie można
- byle z lekka i z ostrożna. W życiu z niczym nie
można przesadzać... Pozdrawiam serdecznie:)