Ekrany
Jowisz tak blisko Wenus dzisiaj.
I tylko tutaj żadnej zmiany.
Od drogi mnie oddziela cisza.
Zafundowali nam ekrany.
I choć świat pędzi coraz prędzej,
to nie dochodzi krzyk zza sciany.
Tak bardzo dbają bym nie słyszał.
Wpatrzony w gwiazdy, zadumany.
Bladoniebieskie martwe światło.
Sączy się z okien środku nocy.
Komuś miłości tam zabrakło?
Ktoś potrzebuje tam pomocy?
Zgubieni, w ekran zapatrzeni,
nocnego nieba już nie znamy.
Palce biegają po klawiszach.
Ciagle pragniemy, wciąż szukamy.
I znowu dzisiaj się spotkamy.
Aby odegrać swoje role.
Błądzące w świecie monodramy.
W blade ekrany zapatrzone.
Komentarze (7)
wiersz skłania do refleksji, autor wrażliwy, że taki
temat podjął... Arku, a gdzieżeś Ty, tak dawno nie
pisałeś...?
Oj chyba tym wierszem zakończę dzisiejsze zaczytanie,
bo jest bardzo spokojny i melancholijny nawet bym
powiedziała,że wycisza emocje. :)
ma rzewną nutę,dotyka Piękna i prawdziwa refleksja o
samotności:)Serdeczności
świetny wiersz
niesamowity wiersz, doskonałe zakończenie, a do tego
trafiasz w sedno
Popraw sobie "zza", wkradła się zbędna spacja.
Piękny i bardzo wymowny wiersz. Świetne te "Błądzące
w świecie monodramy". Pozdrawiam.