Eks-ponat
bierzesz mnie na litość
i za słówka chwytasz
czyżby to wyznanie
dała okowita
ofiarujesz morza
aż po horyzonty
a gdy wytrzeźwiejesz
wąż wychodzi skąpy
zabierasz mi siły
naparstkiem mierzone
łzami się zalewasz
chyba w nich utonę
dla mnie też zdobywasz
gór wysokich szczyty
ale wszystko wówczas
gdy jesteś prz… (-epi, -ybi)
...tym
och, jaki ty biedny
bez szczęścia robaczek
wszyscy chcą cię zdobyć
i dlatego płaczesz
lepiej będzie dla mnie
gdy ciebie przyszpilę
i chwalić się będę
bezcennym… motylem
Komentarze (12)
Zgrabnie, zabawnie i z pomysłem bardzo mi się podoba
:)
Świetnie opisałaś mężczyznę "motyla" i z "wężem w
kieszeni". Ciekawie i nietuzinkowo napisany wiersz.
Brawo.
Wesoło i bardzo ciekawie napisany wiersz - wszystko po
pijanemy a tak naprawdę jest inny już Ty wiesz jaki
najlepiej. Super zakończenie - przyszpilony motyl.
Wiersz - krytykujący nałóg.
Dla treść i forma super.
nic dodac nic ujac ..swietnie uchwycony temat
Świetnie uchwycony i oddany mit "mężczyzny
motyla",lekko się czyta i rozśmiesza.
Dobrze ,że potrafisz z przymrużeniem oka
i uczuciem popatrzeć na przywary pewnie okresowe
przyjaciela.Nieraz trzeba walczyć o okazywanie uczuć,o
dowody uznania i serdeczność na co dzień.Ciepły
wiersz:)
Tak lekko sie czyta Twoj wiersz, a tyle w nim metafor
i pomysl sam extra. Pogratulowac tylko wypada.
bardzo podoba mi się wizja motyla przyszpilonego do
twojej kolekcji, wpaniały opis eks-ponatu.. brawo.
Bardzo dobry temat i niebanalnie zrealizowany:)
Podobaja mi sie przenosnie jak "zabierasz mi siły
naparstkiem mierzone"
Zabawnie i dowcipnie o "przyszpilonym" nałogu...
lepiej brzmi "wąż wychodzi skąpy" :) ciekawy utwór,
chociaż się nieco gubię czytając go :)
Prawdziwy eksponat - i płacze, i skacze, i nie raz
rozsmieszy, a tak ogólnie - cieszy?