ekwinokcjum na wadze
gdy nastaje równonoc jesienna,
odbywa się przy kręgach kamiennych
sabat Mabon na chwałę bogini
Wicca, przed północą dwudziestego
drugiego września pod kaszubską wsią
Węsiory obok jeziora Długie.
jest to celtyckie święto ostatnich
przed zimą plonów, i przy kurhanach
gockich zapłoną już święte ognie,
wyznawcy w trzech kręgach z kamieni
do rana tańczyć będą żegnając
boga, który zmarł by się odrodzić
zaś dwudziestego piątego grudnia
w przesilenie zimy obrosną mchy
i porosty, dolmeny, menhiry
każdy głaz ciosany, obły, prosty
promieniuje energią i mocą
wypływającą wprost z głębin Ziemi.
22.09.2009 r.
Komentarze (19)
Piekne wprowadzenie do starych obrzędów :)
jak dla mnie to nie jest żaden wiersz... wg mnie to
nawet nie jest proza poetycka... to informacja i tyle
Kto chce niech wierzy, i się napromieniowuje
pozytywnie, ja mam swój kamyczek równonocny.
Informacja podana rzetelnie, ale wiersza (chyba) brak.
Wiktorze zatrzymujesz...nie tylko na chwile
refkleksji...to głebia i nagromadzona energia...
Ma w sobie coś to miejsce, byłam tam wiele razy:)
stylowo u Ciebie...pozdrawiam:)
uwielbiam stare rytuały.
super opisane:-)pozdrowienia
Ciekawy wiersz o starodawnych wierzeniach i obrzędach,
a przy okazji namiary na istniejące relikty w
Węsiorach. W naszej kulturze wiele można znaleźć
takich rytów, choćby częściowo ludowe dożynki.Gdyby
nam jeszcze przy okazji towarzyszyły jakieś głębsze
przemyslenia przemijania, przemian, odnowy itp.
Ja czytam nie stoję, każdy Twój wiersz zastanawia,
powrót do starych obrzędów, ludzie wciąż poszukują.
Jak zwykle u Ciebie cos interesujacego i podane w
dobrej formie...pozdrawiam cieplutkol
No nie wiedziałam, ciekawych rzeczy można się tu
dowiedzieć. Jak jesteś w pobliżu zajrzyj jeszcze raz
do mego wiersza i odpowiedz mi na gg czy może tak
zostać. U mnie po pobycie wnuków trzeba regenerować
komputery i nie mogę Cię znaleźć.
Przekleństwem tego miejsca są teorie dotyczące
występującego silnego promieniowania radiestezyjnego
oraz domysły kosmologiczne przypisujące budowlom rolę
zegara wskazującego równonoc i przesilenie letnie.
Sprowadza do Odrów licznych dziwaków rozwiązujących
swoje problemy psychofizyczne poprzez dotykanie,
pocieranie lub wręcz wchodzenie na głazy. Skutkiem
jest bezpowrotny zanik ostatnich występujących w
przyrodzie gatunków porostów, dla których ludzka
głupota oznacza po prostu śmierć.
Kamienne kręgi w Odrach są cudem podarowanym nam przez
historię i zjawiskiem przechowanym przez naturę. Są
także cmentarzem zasługującym na szacunek. Odwiedzając
Kaszuby lub Bory Tucholskie nie przegapcie tego
miejsca, bowiem jego surowego uroku nie zapomnicie
nigdy. I nie dotykajcie tych kamieni pod żadnym
pozorem .
Ciekawy wiersz :)
Re bomi: tytuł "Światło Wody" pochodzi od
kornwalijskiej nazwy tego celtyckiego święta
równonocy jesiennej - Alben Elfed, ale nie chciałem
robić zamieszania dodatkowymi
"przynudzeniami", choć chciałem zasygnalizować
istnienie, nawet w Polsce
powrotu do obrzędowości przed chrzescijańskiej i
czczenia sił natury i Matki Ziemi. Kamienne kręgi
istnieją na terenie całej Europy, od Gibraltaru po
Ural - wszędzie tam, gdzie przebywał człowiek kultury
"cro-magnon", indoeuropejczyk.
"światłowody" w mózgu wzbogaciłam o treść wiersza,
credo zapisałam se na ścianie kredo :)
U Ciebie Vick Thor zawsze cos ciekawego mozna
poczytac.