ELEGIA NA WYPADKI (drogowe)
Ofiarom wypadków
Oni zasnęli i śpią jakże cicho
I żaden hałas już ich nie przebudzi
W jednej się chwili wszystko stało
chwilą
gdy zegar życia sekundę się spóźnił.
I z czarnej foli przykryci pościelą
Jakby przedwczesną nocą otuleni
snu dawkę wzięli nie dzienną, lecz
wieczną
w którym się wszystko, choć zdarzy - nie
spełni.
A w tle rozbrzmiewa w sekundzie
ostatniej
Dudnienie kroków, co serce zagłusza
Gdy przepisują życie z "dziś" na
"dawniej"
A łza się w oku jedynie porusza.
I w niej jak kuli, niczym w drugim
niebie
Powoli gwiazdy spływają do ziemi
I świat się kończy, choć nikt o tym nie
wie
Bo co tu wiedzieć - nadto, że zginęli?
Komentarze (1)
wstrząsający wiersz napisany pięknym poetyckim
językiem