Ella to znaczy Ona
Ella to znaczy Ona.
Popatrz, Piotrusiu, gwiazdka do nas
mruga,
pierwsza, która zapaliła się na niebie,
jak Ella.
Śmiejesz się, że znów widzisz Ellę,
jeszcze nie wiesz
jak to wściekle długo i daleko.
Dzisiaj znów dzień i zapytasz, skoro
zaświeciło słońce,
czy możemy odkopać Ellę i się z nią
pobawić.
Leży pod śliwką, na którą lubiła się
wspinać
i skakać z niej jak dojrzałe owoce
spadające w lipcu niczym grad
na dach mojej altanki.
Była dzieckiem, urodziła się w lipcu,
a wiosna dopiero się zaczęła, a śliwa
zbiera jeszcze siły z ziemi, by rozwinąć
pąki.
Napisałaś mi na kartce swoją datę
urodzin,
gdy widziałyśmy się ostatni
raz: pamiętaj na zawsze!
Zapomniałam albo nie zdążyłam, albo
wróciliśmy zbyt późno z pracy...
Zdążyłam na pogrzeb twojej siostry i
twój,
w przeddzień jej urodzin zapakowaliśmy
prezent
w elegancki celofan, przepasaliśmy wstążką.
Wszyscy płakaliśmy,
gdy na stole położono tort. Pokroiliśmy
go i zjedliśmy
po kawałku do ostatniej Kruszynki...
Tak mówiliśmy do ciebie, kotku... Ella
tylko czasami...
Jej włosy jasne i piękne, taka jesteś
nawet, teraz
gdy czerwona smużka wypływa spomiędzy
zębów,
a kark jeszcze gibki.
Podnosimy cię z chodnika, bo przecież
szłaś
przepisowo do domu, zginęłaś tuż przy
płocie,
może chciałaś jeszcze prześlizgnąć się pod
nim,
byśmy wygłaskali ból z futerka.
Umierasz nam na rękach.
Rzucamy ziemię na twoje maleńkie ciało.
Ella,
byłaś jak nasze dziecko.
Piotruś gonił cię dookoła studni
i po trawniku,
a śmiech wibrował pośród drzew.
Ludzie zatrzymywali się, nie sposób było
nie patrzeć, jak biegacie po całym
ogrodzie
niczym jasne duchy z moich wspomnień.
10.04.2019
https://www.youtube.com/watch?v=8S5PGIF_Tdc
Komentarze (14)
Pieknie i smutno.
Tez mam mialem i mam zwierzaki.
Dzieci przezywaja najmocniej tak nagle rozstania.
Pozdrawiam :)
Mega wymowny wiersz, daje tak wiele do myślenia :)
Piękny;)
Dziękuję za czytania i komentarze.
Ten wiersz jest o mieszaniu się wspomnień. Przy całej
swojej kociej wyjątkowości, nie po prostu o kocie.
Kruszynkę potrącił motor, który rozpędzony, nie
wiadomo dlaczego, jechał sobie chodnikiem. Całkiem
możliwe, że kierowca zabił ją dla swojej przyjemności,
specjalnie.
Tym chodnikiem bardzo często biegają małe dzieci,
prowadzi m.in. na plac zabaw.
Trudno jest wytłumaczyć dziecku śmierć kogoś
najbliższego. To o bezradności w pewnym stopniu.
A duchy bywają. Podobno to nasza pamięć, ostatnio
zapamiętany wyraz twarzy. Z tym się zostaje po prostu.
Może nie powinnam niczego wyjaśniać, ale być może ten
wiersz kiedyś przeczyta np mój syn.
Dziękuję.
Na portalu
https://poezja.org/utwor/168267-ella-to-znaczy-ona/
zamieściłam tekst z użyciem dwóch rodzajów czcionek -
wtedy chyba jest bardziej zrozumiale.
Moja siostra też strasznie przeżywała jak jej kot
zaginął. Miał na imię Zygmunt i był strasznie fajny.
Została jej tylko suczka, która wabi się Mili :)
Pozdrawiam
smutne to, ale nie wiedziałem, że można mieć takiego
zakręconego kota na punkcie kota.
pozdrawiam wieczorowo :)
Może się jeszcze kiedyś razem pobawicie. Podobno koty
mają 7 żyć...
jak to mówią...
kotek to też człowiek
i bardzo go szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutno ...ale i tego nam życie nie oszczędza :(
Pozdrawiam .
Z wielkim smutkiem czytam taki wiersz. Żal mi takiej
psiny. Moje wnuczki długo opłakiwały swoją Kropkę.
Pozdrawiam serdecznie.
Och, jak smutno :(
Pozdrawiam.
mój Czakuś zginął na ulicy. Dzieci to bardzo przeżyły.
Jakże trudny temat...
Pozdrawiam
Wspomnienia są cenne, gdy mieszkają w nich osoby,
postacie dla nas coś znaczące, kochane.
Serdecznie pozdrawiam :)