Eluana Englaro nie żyje
Eluana Englaro nie żyje
na wniosek tatusia
decyzją włoskiego sądu
została poddana eutanazji
pozbawiona jedzenia i wody
zmarła śmiercią głodową
kończąc swoje
bezsensowne życie
sędzia nie wyraził zgody
na opiekę sióstr
deklarujących bezpłatną
opiekę paliatywną
jestem oburzony stanowiskiem
katolickich miłośników
cierpienia i twierdzeniom
że ma ono sens
wierzę mocno w zdobycze
francuskiej rewolucji
w powszechne braterstwo
i moralność bez Boga
z uspokojonym sumieniem
i puszką piwa w dłoni
oglądam kolejne wiadomości
dziennika telewizyjnego
łzy napływają mi do oczu
gdy dziennikarka informuje
o bezlitosnym traktowaniu
starego chorego konia
widzę wychudłe zmaltretowane
nikomu niepotrzebne zwierzę
którego właściciel bez serca
porzucił i skazał na śmierć
zadzwonił telefon do studia
fundacja "ŻYCIE JEST
NAJWAŻNIEJSZE" postanowiła
zająć się nieszczęśnikiem
warto wierzyć w człowieka
w zwycięstwo moralności
nad bezdusznym prawem
i ciemnogrodem
a Eluana... no cóż to inna sprawa
przecież ONA nie była koniem
Komentarze (5)
dylematy ... wybory ... a w środku my - gdyby tok toś
ze "swoich" - i tutaj pomilczę - wiersz porusza
wzrusza puka w moje drzwi...
Taaa, Francja jest świetnym dla nas przodownikiem
cywilizacyjno-kulturowym... tylko garściami brać
przykład.
Do Was Poeci także jest ta mowa.
Pozdrawiam noworocznie :)
właśnie, my ludzie, już zupełnie się pogubiliśmy
wiersz poruszający. szkoda, że tak mało osób go
dostrzegło.
Szczęśliwego Nowego Roku :):)
A czy to jest " moralny przewodnik"?
https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/palac-i-p
rywatny-kosciol-tak-wyglada-posiadlosc-arcybiskupa-sla
woja-leszka-glodzia/n4jy95n