EMERYT
Smutny jest los wielu emerytów, gdy mają do wyboru kupić leki czy jadzenie.
Liczy dni miesiąca
od pierwszego do dnia
kiedy listonosz zapuka
do drzwi jego.
Czeka na ten ważny dzień
? dwudziestego piątego.
Nadeszło świadczenie,
popłacił rachunki,
na ząb kupił coś dobrego.
Teraz kupować będzie tylko
bułeczkę i mleczko
tak wychodzi tanio
?głód? w lodówce siedzi
Nie stać go na ?Danio?
Więc liczy na palcach, Ile dni zostało
I dziękuje Bogu, że świadczenie
Otrzymuje dwudziestego piątego
Bo dzięki temu ? starcza mu
Do pierwszego
Kielce 2012-01-26
autor
Bietka43
Dodano: 2012-02-15 14:14:07
Ten wiersz przeczytano 833 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Sama prawda o doli emeryta. Pozdrawiam ciepło pa
Jeżdżą po emerycie jak po łysej szkapinie, a ona ledwo
zipie, smutny los emeryta.
Ach - wg mojej wiedzy wszystkim emerytom
starcza do pierwszego, choć wielu tylko czeka
by wyciągnęli kopyta.
Terminy wypłaty ZUS tak poustalał, że wszystkim
do pierwszego starcza - naczelnik się przechwalał.
A że po pierwszym jeszcze trzeba przeżyć trzy
tygodnie, cóż - nikt nie obiecywał że nie będzie
"chłodnie i głodnie". A kto chce mieć cieplej i
lepiej - proponuję kupić 10 kg węgla lub koksu w
woreczku na plecy i wokół stołu co dzień 50 okrążeń,
wtedy szybciej zdąży we właściwy przedział i będzie
wiedział, że lepiej to już BYŁO.
Samo życie. "Teraz kupować będzie tylko
bułeczkę i mleczko
tak wychodzi tanio" Cieplutko pozdrawiam
Pytanie brzmiało: czy płacić rachunki i wykupić leki
na receptę, czy jeść?
Skomentuję, bo sam jestem emerytem. Kiedyś to pytanie
zadałem na forum jako porada w bezpłatnej kancelarii
adwokackiej. Tak się reklamowała na forum
internetowym. Odpowiedź - udzielimy Panu porady po
uregulowaniu honorarium na konto takie a takie.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wiersz.